Kochani!
Kiedy 21 stycznia tego roku publikowałam pierwszą notkę - bałam się. Czego? Że opowiadanie nikomu się nie spodoba i moja twórczość powróci do szuflady. Mimo iż to jest "tylko" fan fiction, Wasze komentarze i ciepłe słowa dodały mi skrzydeł.
Dlatego bardzo dziękuję wszystkim komentującym - tym "doraźnym", jak i wiernym czytelniczkom, które były tutaj przez dłuższy czas.
Szczególnie dziękuję (kolejność przypadkowa!):
PaniSnape - za wytrwałe komentowanie większości rozdziałów. Ty jako pierwsza dodałaś mi skrzydeł do dalszej twórczości. Wybacz wszystkie zawały serca, jakie Ci zafundowałam :)
iGraGitarze - za merytoryczne uwagi i zdrowy krytycyzm. Z pewnością wezmę pod uwagę Twoje komentarze i przy następnym opowiadaniu przyłożę się bardziej do szczegółów.
Evangeline 99 - za bycie pierwszą komentującą tego bloga. To był dla mnie sygnał, że jednak ktoś tu zagląda!
Samarze Solveig - za rozpromowanie tego bloga na Facebooku. Dzięki temu miałam okazję dotrzeć do ponad 6 tys. osób, co jest dla mnie niesamowitym wynikiem!
ABC, Darietcie :[, Czarnej Pani 666, Headache, Oli Słapek, Tutti, Rosisi7, Hannie Wnuk i całej rzeszy Anonimków - za to, że każda z Was dawała mi tak pozytywną recenzję, że aż robiło mi się ciepło na serduchu. To bardzo ważne, wiedzieć, że komuś się nasza twórczość podoba. I co najważniejsze - nie były to czcze "ochy" i "achy", lecz rzetelne oceny, które pokazywały mi, że na ten blog trafiają świadomi Czytelnicy i to przez wielkie "C".
Bardzo Wam wszystkim dziękuję za zaglądanie tutaj, wypowiadanie się i dopingowanie. Za miłe słowa i cenne uwagi, które pozwolą mi na polepszenie warsztatu pisarskiego. W końcu człowiek całe życie się uczy, prawda?
Na koniec kilka ogłoszeń:
- Jak już wspominałam w komentarzach - będzie kolejne opowiadanie, jednak zupełnie inne niż "Prawdziwa twarz". Oczywiście w klimacie Sevmione, ale w całkowicie odmiennej wersji. Kiedy się pojawi? Trudno przewidzieć - aktualnie jestem w połowie planowanej akcji i wszystko zależy od tego, ile będę miała czasu na pisanie. A tu niestety wkracza realne życie, w którym posiadam sporo obowiązków. Ale skoro dałam radę z "Prawdziwą twarzą", to i kolejne ukończę :) Nie będę tego przyśpieszać na siłę ze względu na to, że chciałabym uniknąć takich błędów jak przy aktualnym opowiadaniu - dopiero po publikacji wyłapywałam niektóre literówki czy błędy stylistyczne.
- A skoro o tym mowa - "Prawdziwa twarz" z całą pewnością będzie przeze mnie poprawiana, by wyeliminować wszelkie babole, które się wkradły. To jednak będzie się działo w chwilach, gdy będę miała chwilę, by nad tym przysiąść.
- W razie pytań, problemów, pozdrowień, skarg, zażaleń - piszcie na moją sowę. Tak jak starałam się odpowiadać na każdy komentarz, tak i postaram się odpisać na każdego maila, jaki do mnie przyjdzie.
Wszelkie informacje na temat nowego opowiadania będę publikowała na tym blogu.
Jeszcze raz bardzo wszystkim dziękuję i... do napisania! :)
Melisa Snape
Prawdziwa twarz bardzo mi sie spodobala, dlatego nie moge sie doczelac twojego nastepnego opowiadania sevmione! :) Zycze duzo weny i pomyslow. pozdrawiam ^^
OdpowiedzUsuńPrawdziwa twarz podobalo mi sie :) Wiec czekam na nastepne opowiadanie sevmione :) Zycze duzo weny i pomyslow. pozdrawiam! ^^
OdpowiedzUsuńŚlicznie dziękuję! :)
OdpowiedzUsuńJa też chętnie przeczytam - zwłaszcza, jeśli klimat będzie inny. A skoro inny niż wojenny, to jaki? Przed- czy powojenny? :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Powojenny :)
UsuńMega miło zobaczyć siebie w podziękowaniach ^^. Prawdziwa twarz to arcydzieło, z niecierpliwością czekam na inne twoje opowiadanie
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję i z pewnością dam znać, jak tylko będę zmierzać do końca z następnym opowiadaniem ;)
UsuńCzekam z niecierpliwością :) Życzę weny, weny i jeszcze raz weny oraz wolnego czasu :)
UsuńSuper opowiadanie! Zaczęłam wczoraj, a dzisiaj już przeczytałam wszystko. Mam nadzieję, że niedługo coś znowu opublikujesz.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ania
Dzięki! :) Opublikuję z pewnością, ale czy niedługo... zobaczymy :)
UsuńDziś przypadkiem trafiłam naTwój blog.Przeczytałam go z prawdziwą przyjemnością.Ciekawa akcja z nutką romantyzmu,odpowiednią dozą sensacji i odpowiednią dawką humoru.Czas poświęcony na czytanie Twojego bloga na 100% nie był czasem zmarnowanym.Czekam z niecierpliwością na kolejny Twój blog...
OdpowiedzUsuńBardzo mnie cieszy, że choć minęło trochę czasu od kiedy opublikowałam ostatnią notkę, wciąż przybywa tu czytających! Miło mi, że i Tobie się spodobało opowiadanie - mam nadzieję, że i następne przypadnie Ci do gustu :)
UsuńWłaśnie się zorientowałam, że nie skomentowałam na koniec opowiadania. No i oczywiście teraz nie umiem już napisać za dużo. Hermiona zachodząca w ciąże nie jest moim ulubionym motywem, jakoś tak akurat dla mnie wydaje się, że o tym wątpie, że ani Hermiona, ani Severus by nie zapomnieli. No i jakoś tak akurat wolę, kiedy dzieci pojawiają się gdzieś na koniec i są po prostu planowane, ale to tylko moje własne upodobania się tutaj odzywają :) Jak już wcześniej wspominałam czytało się to naprawdę dobrze. Musisz uwierzyć w swoje umiejętności i swoje pomysły, a wtedy kolejne opowiadanie może być jeszcze lepsze :) Dlatego czekam z niecierpliwością na twoje kolejne opowiadanie, na pewno będę tu wpadać, żeby go nie przegapić.
OdpowiedzUsuńŚlicznie dziękuję! :) Co do motywu dzieci, może Ciebie i resztę zaskoczę, ale również za nim nie przepadam. Ale jak pisałam to "samo wyszło". Trochę jak w życiu, co nie? Nie wszystko dało się zaplanować, tak samo tutaj całość wyskoczyła dość spontanicznie :)
UsuńOby w nowym opowiadaniu Severus też miał takiego przyjaciela jak Al czy Hal z innego opowiadania ;-) uwielbiam klimat Severusa i Hermiony! :-)
OdpowiedzUsuńPrzyjaciela będzie posiadał, ale nieco innego od Alexandra :) Na pewno Wam się spodoba!
UsuńPrawdziwa twarz - świetna historia, uwielbiam sevmione i przeczytałam tego naprawdę sporo i szczerze uważam, że piszesz na tak samo dobrym poziomie jak mroczna - oczywiście w dobrym słowa znaczeniu dla Obu z Pań :) Mam nadzieje, że bardzo długo nie będzie trzeba czekać na kolejną twoją pracę - a im dłuższa tym lepsza i mam nadziej +18;)
OdpowiedzUsuń